Boho wesele w Hotelu Sielanka nad Pilicą w Warce
Wiele z moich par spokojnie mogłoby sprzedać prawa do stworzenia z ich historii romantycznego filmu. A potem jakiś krytyk by napisał, że film powstał na niewiarygodnej opowieści. Bo wyobraźcie sobie opowieść, w której dwoje ludzi spotyka się… w gabinecie dentystycznym. Po wizycie wymieniają nieśmiałe uśmiechy, a po jego wyjściu ona szepcze do swojej koleżanki z pracy, że marzy o takim mężu. Jak się kończy ta historia? Mija kilka lat, a ja fotografuję jej finał. I to nie w Hollywood, a w podwarszawskim Hotelu Sielanka nad Pilicą w Warce. Zapraszam Was na fotograficzną historię boho wesela, zanim jeszcze trafi do kin na całym świecie ;).
Wesele w Hotelu Sielanka pod Warszawą
W pewien sierpniowy upalny dzień przyjechałem pod Warszawę, by sfotografować ślub i wesele Mileny i Michała. Przygotowania narzeczonych, a potem wesele odbywało się na terenie Hotelu Sielanka.
Ten rozległy kompleks znajdujący się zaledwie 50 km od Warszawy, pozwala wybrać styl przyjęcia. Można zdecydować się na organizację swojego wesela w eleganckich nowoczesnych salach lub wybrać drewnianą stodołę i postawić na swobodniejszy klimat. Właśnie na taki luz zdecydowała się moja para młoda. Dzięki temu połączyli komfort, który dały im i gościom eleganckie pokoje Hotelu Sielanka, z boho miejscem do urządzenia przyjęcia.
Tutejsza drewniana stodoła zapewnia swobodny klimat. Położona jest malowniczo, dlatego to miejsce daje ogromne pole manewru. Można tu urządzić ślub plenerowy z widokiem na pobliski staw. Albo wykorzystać pomysł Mileny i Michała i wybrać tę lokalizację na first look, a następnie do wykonywania zdjęć pozowanych i na strefę chillout.
Boho dekoracje w drewnianej stodole w Warce
Drewniana stodoła w Hotelu Sielanka w Warce jest obiektem nowym, ale zdecydowanie zachowującym klimat tego typu obiektów. Długie drewniane stoły i nietuzinkowe krzesła tylko czekają, aż nada się im odpowiedni styl. U Mileny i Michała królowało boho.
Niskie kwiatowe kompozycje tworzyły gęstą linię wyznaczającą środek stołu, który nie potrzebował obrusów, ponieważ drewno samo w sobie stanowiło element pasujący do stylu przyjęcia. Przy stołach postawiono kwiatowe dekoracje, które znalazły się również np. przy parkiecie, a także w strefie chilloutowej na zewnątrz stodoły. A tuż za stołem pary młodej stała drewniana ścianka z neonowym napisem „miłość”, gdyby ktoś zapomniał powód, dla którego wszyscy się bawią na weselu tej pary ;).
Warto podkreślić, że również altanka stojąca tuż obok stodoły była ważnym miejscem, dlatego i ona została przyozdobiona kompozycjami z kwiatów, suszu i traw. To właśnie w tej altanie para młoda zobaczyła się pierwszy raz w dniu ślubu.
First look jest ważnym momentem, bo przynosi wiele emocji. Dlatego istotne jest, by dobrze wybrać miejsce, aby para mogła w spokoju oddać się przeżywaniu tej intymnej chwili. A dodatkowo na zdjęciach, oprócz wspomnień tej chwili, pozostaną również dekoracje. To miejsce było na tyle fotogeniczne, że stało się również tłem do zdjęć pozowanych z gośćmi. Zobaczcie jak ładnie prezentują się takie zdjęcia, kiedy widać, że ktoś specjalnie przygotował dla nich miejsce.
Reportaż ślubny, czyli fotograf w akcji
Cały dzień spędzony z Mileną i Michałem tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że najlepszym sposobem na fajne wesele jest… luz i uśmiech. I tych dwóch elementów na tym weselu nie brakowało.
Od samych przygotowań, po ostatnie minuty spędzone w Hotelu Sielanka, widziałem autentyczną radość u pary młodej. Oczywiście przekładało się to na dobry humor wszystkich zgromadzonym wokół nich osób. A to z kolei po prostu świetnie się fotografuje.
Dla klimatu ważne są także wnętrza. Zobaczcie przygotowania Mileny w apartamencie, w którym miałem okazję trochę pobawić się odbiciami. Czy męski pokój bilardowy, gdzie Michał szykował się wraz ze swoją koleżeńską świtą. Albo wesele w drewnianej stodole, która świetnie pasowała do wyluzowanej pary młodej i sprawiała, że goście także czuli się swobodnie. I to jeszcze jak. Jakie tam były tańce, fajne przemowy, ile autentycznej radości i mega energii. To wszystko przekłada się na reportaż z dnia ślubu.
Ale co ja Wam będę opisywał, najlepiej sami przekonajcie się o tym, jakie to było energetyczne wesele w Hotelu Sielanka nad Pilicą w Warce.
Świetne repo, jak zawsze obejrzane z przyjemnością.
Świetny reportaż. Bardzo ładne zdjęcia.
Jak zawsze bardzo wysoki poziom! Pozdrawiam
Totalna petarda. W sumie tego mogłem się spodziewać! 🙂
Jak zwykle SZTOS, dużo się dzieje na zdjęciach!
Dziękuję!
Panie Szymonie, cały czas trzymasz wysoko poprzeczkę, szacun 🙂
Dziękuję 🙂
Świetne reporterskie klatki Szymon bdb się ogląda ❤ poziom Najs 🙂
Dzięki!